Morfi nie łam się i Ty. Nie wiem jak inni ale ja np. byłbym w takich przypadkach ostatnim, który rzuciłby kamieniem. Pod warunkiem, że to naprawdę ludzki błąd zadecydował. Każdy jest człowiekiem. Za pół roku napijemy się (mam nadzieję) wódeczki i jeśli jesteś pewny swojego czystego sumienia to można śmiało podać sobie rękę. Pozostaje niestety niesmak i to trzeba jakoś ogarnąć. Nie widzę natomiast wytłumaczenia jeśli to było świadome działanie.
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.