Jak przegrasz jutro, to będziesz sobie pluć w brodę, że nie zaryzykowałeś normalem. :) W zeszłym sezonie, przegrywając 1:0, rywal też mnie zlekceważył, myślał, że 3 mecz to już będzie tylko formalność, ale po 2 meczu pewnie się trochę zdziwił. Ostatecznie i tak awansował (na mega fuksie).