Dziękuję za odpowiedź i jeszcze jedno pytanko:)
W meczu (sparingowym akurat) gra była bardzo wyrównana do połowy trzeciej kwarty, wtedy nagle przeciwnik mi "odjechał" i do końca już było słabo. Czy można z tego wyciągnąć jakieś wnioski? Na przykład o brakach kondycyjnych?
Inna zależność, która w tym meczu się pojawiła, to kontuzja rozgrywającego, a którego wszedł lepszy zawodnik (celowo zagrałem słabszym PG w pierwszej piątce), czy to mogło mieć znaczenie?
I jeszcze co do silnika gry, czy występuje tu zjawisko "zgrania" zespołu? Tzn. świeżo zakupiony zawodnik potrzebuje paru spotkań, żeby sie dotrzeć z reszta drużyny, czy to przypadek?
Pozdrawiam