Przeklinam jak każdy, ale nie znaczy, że nauczyłem się tego w wieku 5 lat. Co do piłki nożnej, szczególnie krajowej przyznam szczerze, że nie interesuje mnie zbytnio kolokwialnie mówiąc nie siedzę w tym. Interesuje mnie wiele sportów takie jak: żużel, koszykówka, boks, siatkówka, ale nie znaczy, że każdy musiałem uprawiać, bądź oglądać na widowni :) Bądź, co bądź szczególnie zraziłem się do futbolu. Jeżeli chodzi o moje informacje z zakresu atmosfery na trybunach podczas spotkań kopaczy, to faktycznie jest to wiedza czysto pochodząca z mediów. Nie chodzę na mecze, bo po co mam się męczyć oglądając ich, równie mocno zmęczę się pedałując na rowerze :) Co do krzesełek nie byłbym taki pewny. Mam na myśli już ogólnie bezpieczeństwo na stadionach, wszelakich dyscyplin. Tak się zdarzyło, że podczas ostatnich derbów ziemii lubuskiej na żużlu (Stal - Falubaz) poleciało krzesełko z trybun na tor. Wszystko odbywało się podczas wyścigu, a chyba zdajecie sobie sprawę jaką prędkośc potrafią osiągnąc żuzlowcy.