Pierwsza bójka miała miejsce 2 lata temu na dworcu, druga 2 lata temu w 2 lidze. Czyli wyguglałeś w 1 min, ale nie to:) Ale za to jak szybko.. Co do przypadku śmiertelnego pobicia na stadionie to mnie zszokowałeś. Możesz to jakoś potwierdzić? Oczywiście nie neguję, że na stadionie są same aniołki,ale zawsze jest podział na trybunach na sektor "fanatyków" i "rodzinny". Nikt nie każe Ci chodzić na dworzec witać kibiców drużyn przyjezdnych, ani zasiadać na sektorach fanatyków. Byłem na kilkudziesięciu meczach naszej "ekstra"klasy i nawet przez chwilę nie poczułem się zagrożony, urażony czy zniesmaczony. No ale skoro Ty czytałeś inaczej to nie mam zamiaru Cię przekonywać.
Jeżeli chodzi o przeklinanie, to ostatnio szedłem po chodniku i jakiś pan pewnie po 50-tce i wdepną w psią kupę. O dziwo nie krzykną: " motyla noga! znowu się ubrudziłem psimi odchodami!" tylko bardziej w stylu ku.., pie.. itp. Całe szczęście, że małe dziecko nie przechodziło. Ty na prawdę wierzysz, że małe dzieci nie słyszą przekleństw?
Co do pieniędzy wydanych na mecze to tak trochę sobie zgadujesz czy się "opłaca" bardziej na kopaną czy kosza skoro nigdy nie byłeś na stadionie.. No bo chyba zgodzisz się, że słuchać piosenki w radiu, a być na koncercie to jednak trochę inne odczucia.
To może sprecyzuj chociaż jacy menadżerowie bo na prawdę nie wiem co masz na myśli. Tacy którzy dbają o interesy piłkarzy? Czy menadżerowie zarządzający klubami? A może menadżerowie zajmujący się finansami PZPN? Pytam bez ironii, bo na prawdę nie mam pojęcia. I jak takie wsparcie powinno wyglądać? Powinni wybudować boiska ze swojej pensji dla młodzieży, czy wynajmować trenerów, albo opłacać sksy w szkołach?
Oczywiście ja również uważam, że system szkolenia młodzieży u nas po prostu nie istnieje, a bez tego wielkich piłkarzy nie będziemy mieli nigdy. Ale tym powinien się zająć PZPN, który bierze ciężką kasę na szkolenie młodzieży (np. dostaną ok 1mln. zł jak Lewy zostanie wytranswerowany, za wyszkolenie go)