BuzzerBeater Forums

w NBA to teraz na tobie jest Rose, Durant i Paul. ale Chrisa nie będą brać pod uwagę przy wyborze MVP to za słaby bilans mieli. Więc MVP powędruje do gracza byków:)

Nie ma Rose i już dziś 76ers wygrali. tak wygląda sytuacja klubu w którym gra się jednym zawodnikiem:)

Last edited by mao231™ at 5/2/2012 3:43:32 AM

MVP może być tylko ktoś z tercetu Rose-Durant-James. Rose rozegrał za mało spotkań w tym sezonie. Ja osobiście stawiam na Lebrona. Gość jest zdecydowanie lepszym defensorem, kreuje grę, zdobywa nie mniej punktów niż Durant, a w dodatku dobrze zbiera i blokuje. Gracz kompletny. Już prędzej James poradzi sobie bez Wade'a niż Durant bez Westbrooka.

na czacie nie będziesz bo na oczy już nie będziesz widział

to właśnie miałem na myśli, a drużyna będzie bez managera w tak ważny wieczór.

Kobe zgarnie wszystko :)

ja nie ujmuję umiejętności LBJ bo ma wielkie, chyba najwszechstronniejszy obecnie w NBA (może jeszcze kobe, ale w grze bliżej kosza jest znacznie gorszy). Ja po prostu nie lubię James'a:) sam do końca nie wiem za co:) może za to że został okrzyknięty następcą MJ'a, a takiego nie ma:) i nie chodzi tu o umiejętności czysto sportowe tylko o to ile wniósł do tego sportu i jak go zmienił.

MVP nie dostanie Rose, za duzo meczy opuscil a Chicago i tak bez jego udzialu zanotowalo najlepszy bilans w lidze. Wg mnie nagroda poleci do Jamesa, ten rok ma chyba najbardziej perfekcyjny ze wszystkich, nie chodzi tylko o %. Ja kibicuje sercem Spurs, ktorych widze w finale kosztem OKC ktorzy maja nieco ciezszy okres i dobry bilans h2h z Thunder. COTY Popovich, w pelni zasluzenie, to co gosc zrobil z ta druzyna.. Bez jego geniuszu nie ma szans na Finaly.

Dzieki za walke w BB, ja sezon totalnie spisuje na straty, niestety ;)

Pop to dla mnie drugi najlepszy coach jakiego miałem okazję oglądać, czyli od czasów sezonu 1996/97. Numer jeden to oczywiście Phil Jackson i jego tytułu z LAL i CHI. Mówię tu o nagrodach za całokształt kariery. Spurs wyglądają na zespół bardzo mocny. Długa ławka, Duncan przeżywający kolejną młodość, Parker wyglądający jak 20 latek, a także Ginobili, który potrafi grać 4 kwarty tak jak Lebron James 3 pierwsze :) Dochodzą do tego zawodnicy uzupełniający roster, o których szczerze mówiąc nie mam za wiele informacji poza Blairem i Jacksonem. Nie mam swojego ulubionego zespołu w NBA, więc dla mnie każdy zwycięzca będzie tym dobrym rozwiązaniem. Może odrobinę nie lubię NYK :P za ten cały hype wokół nich. Do faworytów zaliczałbym weteranów ligi. Sezon był krótki, ale jednocześnie intensywny. Przewagę będą miały zespoły z dłuższą rotacją. SAS, CHI (ahh ten Rose), mimo wszystko MIA to faworyci rozgrywek. Lakers są bardzo słabi w obliczu kontuzji jednego z zawodników, a Bynum do najzdrowszych nie należy. Indianie z kolei brakuje doświadczenia tak jak i OKC. Bostonu nawet nie biorę pod uwagę, ponieważ tamta zbieranina graczy już nie funkcjonuje tak dobrze jak 2 sezony temu.

Teraz mamy Brooklyn Nets :)

ok rozumiem Komorowski ma kontuzje,ale gdzie jest Żyro,Piech, i przede-wszystkim Janek Gol on zawsze oddaje zdrowie na boisku,ani sobiech ani matuszczyk sie nie przyda,obrona wygląda słabo, a perqis ze złamana ręka?? po co blokuje miejsce

Rozumiem, że lubisz Legię, ale Gol? Litości :D Mamy za niego lepszych def pomocników akurat :D Żyro? :)))))) Dobre Dobre Scar ;)

Brooklyn Nets, nazwa w porządku. Logo - co prawda czarno białe i dość proste ale gustowne. No i Jay Z na przedmieściach NY, już to lubię. Zobaczymy tylko czy D. Williams zdecyduje się zostać w zespole tak jak i inni z s5 (Wallace czy humphries).

Phil to niekwestionowany mistrz ale Pop to klasa sama w sobie, kwiecień najcięższy miesiąc i mnóstwo b2b a nawet 2x b2b2b i wyprzedzili OKC jednocześnie oszczędzając gwiazdy do maksimum. Wystarczy powiedzieć, że od 12-9 przegrał tylko siedem razy. San Antonio to specyficzne miejsce i specyficzny klub, oczywiście co roku mówi się o ich starości i niemożności a co roku jest inaczej. Fajnie byłoby, gdyby Spurs pokonali wszystkie demony i Duncan zakończył karierę tak samo jak Robinson zakończył karierę w SAS po zdobyciu mistrzostwa w 2003. Nic tylko pisać książkę. Wg mnie Heat nie włączyli jeszcze swojego najwyższego biegu mimo tego, że humory dopisują i sam nie wiem, czy będą w stanie postawić się mocno DRUŻYNIE. Chicago bez Rose'a mieli dobry bilans w regular season ale co z tego, jeśli stracili HCA już w drugim meczu z 76ers. Bardzo mi szkoda kontuzji Byka. Lakersów bym nie przekreślał bo póki co radzą sobie ze zdrowiem, Bynum dominuje a trener Brown nie jest taki głupi jak się wydaje (choć ja zawsze jego umiejętności byłem pewien). Indiana to nie rywal, OKC może wybuchnąć ale Spurs radza sobie z nimi nadzwyczaj dobrze. Póki co trzeba Utah połknąć w pierwszej serii.

Jeśli sa tu jacyś kibice Spurs, to zapraszam na jedyny portal Spurs w Polsce www.spurs.pl jak i na nasz facebook www.facebook.pl/spurspl . Przepraszam za reklamę, ale jeśli juz poruszamy temat NBA .. ;)

bez jaj z tymi powołaniami.... brożek? kiedy on grał ostatnio? sobiech? to samo. LUDZIE! trzymajcie mnie bo nie wytrzymam!

ośmiesza się ten już bardzo śmieszny człowiek