Dalej nie kapujesz jak działa rzut kostką w komputerach. Przecież mecze klony to ja już pokazywałem 2 lata temu więc to nic niezwykłego. Wychodzi na to, że one są generowane już po rzutach kostką i dlatego wyniki są takie same. Ale czynnik losowy dalej istnieje. Tylko w innej postaci, niż jedynej oczekiwanej. Rzut kostką w komputerach to zresztą zawsze jest podstawienie danych do algorytmu, ale to nie wyklucza istnienie czynnika losowego.
Dowodem są na to chociażby mecze botów w finale ligi, gdzie w trójmeczu za każdym razem wygrywają goście. Dowodem są też na to mecze grane w różnych tygodniach przez te same boty, a które kończą się różnymi wynikami.
Spróbuję dać jeszcze jeden przykład, który to wyjaśni, że czynnik losowy może istnieć mimo identycznego losowania. Wyobraźmy sobie, że w przyszłym roku we wszystkich ligach w drafcie zostaną wygenerowani dokładnie tacy sami zawodnicy jak w tym sezonie. Identyczni. Czy to by oznaczało brak czynnika losowego? Nie. Bo dalej w różnych ligach mamy różnych zawodników. I to już jest wystarczająca losowość.
Na tej samej zasadzie może się okazać, że jakby z tymi samymi skillami zagrały różne drużyny to wynik mógłby być inny. Bo może się okazać, że do algorytmu jest brana nazwa drużyny i wtedy to chociażby ona jest czynnikiem losowych.
Proponuję inny test. Dwie drużyny kupują po trzech zawodników z marną pensją. Nie wystawiają ich nigdy w żadnym meczu, oprócz LP (żeby nie dostali expa). Nie trenują ogólnego (wtedy zawodnik, który nie gra, nie dostanie trena). I niech zagrają w LP po resecie enta, ale w dwóch różnych sezonach. Oczywiście to samo ustawienie.
Można pójść jeszcze dalej - żeby potem ktoś z nich sprzedał tych zawodników do innej drużyny i żeby ona potem zagrała w identycznym ustawieniu. Jeśli wyniki chociaż raz będą inne, to będzie niezbity dowód na istnienie czynnika losowego. (Jeszcze specjałka rzecznika oraz poziom i specjałka lekarza powinna być bez zmian).
Poza tym takie przypadki są już w botach, gdzie grają w różnych tygodniach i przebieg meczów jest diametralnie inny. A skoro boty mają ten sam silnik co żywe drużyny, no to w zasadzie jest to już wystarczający dowód.