BuzzerBeater Forums

Wycena zawodników przez GM-ów to nie najlepsze rozwiązanie. Ostatnio skończyłem grę w hattrick z tego powodu. GM-globalny wycenił mi zawodnika z wszechstronnie rozwiniętymi umiejętnościami na 26mln. GM-krajowy na 13mln. Według mnie był wart 30mln. Menadzer który go kupił też widać uznał że to jest cena do przyjęcia. Z konta zakosili mi 17mln. Pewnie gdyby go wyceniało jeszcze innych 10 GM-ów to każdy by podał inną cenę i to dość różniące się od siebie.
Dobre rozwiązanie tego problemu jest w goalunited. Tam zawodnika można tylko kupić i sprzedać przez bank. Jest podana cena i każdy może zdecydować czy mu odpowiada sprzedaż czy dalszy trening. Nie ma też możliwości oszukiwania bo nawet jak ktoś ma 2 konta to i tak nie możliwości transferu pieniedzy czy zawodników.

prawdziwa wartość zawodnika to jest taka jaką konkretny manager ma ochote wydać.. I głosy Gm nie powinny mieć tu żadnego znaczenia. Jak mam ochote mieć w klubie gracza o imieniu Michael Jordan (ze wszystkim czarnymi skillami) i wydam na niego 10kk to moja sprawa to jest i ładowanie kar w tym momencie jest bezsensowne. Bo jak ktoś mi kiedyś powiedział manager ma prawo robić co chce ze swoim klubem.

Rozumując jak wy to każdy lekko przepłacony transfer powinien być regulowany przez Gm'ów.

Zgodzę się że trzeba ustawiane transfery tępić. Ale nie da się zrobić faktycznej wyceny zawodnika.

W licytacji na przykłady, z pewnością znalazłbym więcej zawodników, którzy poszli za wartość podaną w "szacunkowych widełkach" niż ty zawodników, którzy nie zmieścili się w nich o czym sam doskonale wiesz, dlatego neguje twoje słowo "częste bzdury". :) Prawda jest taka że jeleni jest więcej niż myśliwych, stąd takie wnioski.

Zastanawiając się dłużej nad tym wpadł mi do głowy pomysł. :) Pomysł na narzędzie dla cwanych myśliwych i może GMów. :P
Jako, że istnieje coś takiego jak kalkulator pensji, można by stworzyć również kalkulator wartości rynkowej. Dodając kilka zmiennych i wzorów każdy jeleń mógłby zmienić się w myśliwego. Pytanie tylko jak bardzo programistom z BB się chce. Oczywiście pomijam fakt, że BB.King pewnie ma już takie cudko na stanie. :D

BTW, jestem jeleniem bo nie potrafię ocenić wartości gracza bez wartości szacunkowej, pomyliłeś się. ;)

@toporek - Nie podoba mi się takie rozwiązanie, że ktoś decyduje za mnie ile chce wziąć za moją gwiazdę. A jeśli mi się nie podoba to wypad, niefajne podejście. Oczywiście zmniejsza to ilość oszustw do zera, ale brak wolnego rynku kojarzy mi się z dawną polską, a powtórki z rozrywki uświadczać nie mam ochoty. :)

Obecny system wcale nie jest wolnym rynkiem. Jeśli GM uzna że sprzedałeś za drogo to zabierają Ci cześć pieniędzy. Nie ma możliwości abyś odzyskał zawodnika i zostajesz się np. z połową kasy.

To już jest oszustwo i nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem. Obecny rynek BB jest dobry i mi odpowiada. :)

W 100% zgadzam sie z Mario. Ja mam np. w skladzie 40 letniego zawodnika, ktorego skile za pere sezonow beda wszystkie okropne i jestem pewien ze jakbym go wystawil na TL'u(ale tego nie zrobie -> edycja kolekcjonerska ;]), to znalazlo by sie kilku menager'ow ktorzy dali by za takiego gracza duza kase.
I w druga strone. Jeden gracz z mojej ligi ma w druzynie zawodnika ktory nazywa sie Hieronim Dobrychłop. Dogadalem sie z nim ze jak bedzie go sprzedawal to ja go kupie. Nie wiem ile bedzie chcial, ale jestem w stanie dac za niego sporo pieniedzy. Dodam tylko ze ma 31 lat a jego pensja wynosi cos kolo 2 500$, takze jest to gracz z najnizszej półki.
Sa jeszcze inne przyklady dla ktorych prezesi klubow zrobili by wszystko zeby zawodnika pozyskac. Chociaz by to ze zawodnik nazywa sie dokladnie tak jak jego kolega w realnej rzeczywistosci.
GM'owie powinni regulowac rynek kupna/sprzedarzy bo to zapobiega roznym walkom, ale to kryterium to nie wszystko. Licza sie takze inne walory zawodnikow, i tu wchodzi zdrowy rozsadek i szosty zmysl GM'ow

Last edited by kokos at 5/26/2010 10:11:11 AM

A i owszem. Tylko że my nie mamy możliwości zweryfikować, że jego kolega tak się naprawdę nazywa, czy że w ogóle istnieje. Ile dasz - Twoja sprawa. Tylko sprzedający niekoniecznie dostanie całość zaproponowanej przez Ciebie kwoty.
Można dać trochę więcej za samo nazwisko, owszem, nie będziemy przecież wyrównywać każdego transferu o 5-10-15 tysięcy, to nie ma sensu. Ale jak zawoła 1kk, dasz tyle za niego? Nazwisko może i fajne (co kto lubi), ale czy naprawdę warto dawać za nie tyle kasy? Nie tylko GMowie są od zdrowego rozsądku, userzy też mogliby się wykazać ;)

Ostatnio całkiem głośno było o transferze (12203017), który został sprzedany za 12,8 mln. Naturalnie sprawa jest już dawno wyjaśniona, choć sprzedający nie jest z jej wyniku zadowolony (rozumiem go i w znacznej mierze z nim się zgadzam :).

dlaczego jest niezadowolony? przecież to oczywiste, że nie zachowałby takiej sumy za takiego grajka i dlaczego się z Nim zgadzasz? ;p

Zgodzę się że trzeba ustawiane transfery tępić. Ale nie da się zrobić faktycznej wyceny zawodnika.

No właśnie, ale jak określić ustawiony transfer? Tego też często nie da się jednostajnie określić, bo czasem nic nie wskazuje na to, że np. oba kluby należą do tego samego użytkownika. A wyrównanie transferów częściowo załatwia sprawę, bo nawet jeżeli nie udowodnimy wałku, to wyrównamy transfer więc klubu nie zasili zbyt dużo "nielegalnej" kasy.

dlaczego jest niezadowolony? przecież to oczywiste, że nie zachowałby takiej sumy za takiego grajka i dlaczego się z Nim zgadzasz? ;p

W skrócie mówiąc uważa, że zostawiliśmy mu za mało kasy, mniej niż zawodnik jest faktycznie wart (i po części ma rację). Dlatego dobrze byłoby, gdyby znowu trafił on na rynek, który mógłby go wycenić po swojemu.

No właśnie, ale jak określić ustawiony transfer?.

A jak się wykrywa oszustów?

Nie może dojść do sytuacji by GM miał władzę wyceniać graczy. Już nawet nie chce wyciągać że GM też człek i błędy robić możę. Gorzej, może być zawistny i wpływać na grę. Może GM nie powinni mieć własnych zespołów??:)

Nie powinno być wyrównywania transferów tylko jak już coś anulacja całej transakcji.

Kolejna sprawa, zawodnicy pokroju JW, jak wycenić? Skille by wskazywały że wart jest jakies 30-50 baniek, a tak na prawdę to ile jest wart? W mojej ocenie prawie nic przez jego pensje.

Rynek powinien pozostać wolny od ingerencji z zewnątrz, jedyna ingerencja możę być w wałki inaczej sprawiedliwie na TLu nie będzie nigdy.

Oszustami zajmują się wszyscy, cała społeczność uczciwych bbowców, a GM mają wyższą władzę i egzekwować sprawiedliwość powinni, a nie ją tworzyć:)