ok przekonałeś mnie, rzeczywiście nie ma w tym nic wyjątkowego...
A to super, zwłaszcza, że nigdzie nie pisałem, że tu nie ma nic wyjątkowego...
Pewnie okoliczności są niespotykane. W tej drużynie w S5 gra czterech centrów i jeden PF.
Jeśli przyjąć, że prawdopodobieństwo wystąpienia każdej domyślnej pozycji jest takie same (i wynosi 1/5 = 0,2) to prawdopodobieństwo, że w S5 będą grali sami centrzy wynosi 0,2^5 = 0,00032. A więc tak się zdarzy w jednej drużynie na ponad 3 tysiące. Prawdopodobieństwo, że jest jeden PF jest trochę większe, ale ciągle małe.
A że akurat C ma najwyższe podania a inni zawodnicy w zespole nie mają podań, to też jeszcze odpowiednio niższe. I może właśnie taki ciekawy przypadek się trafił.