Bośnia i Hercegowina 74-56
Polska (51577)Nie wielu lubi używać słów "mecz o wszystko'' ale na tak wysokim szczeblu mistrzostw Europy jakim jest faza grupowa grup H i G nie można pozwolić sobie na porażkę. Przegraliśmy z
Niemcami 3 punktami a w nastepbym meczu podejmujemy gospodarzy. Niestety i tym razem rywal okazał się zbyt mocny. Utrzymywaliśmy kontakt zaledwie przez pięć pierwszych minut meczu następnie rywal odskoczył i nie udało nam się już zmniejszyć przewagi do mniej niż 10 punktów. Rywale skoncentrowali swoje wysiłki na ataku spod kosza i swoją okazję wykorzystał numer 1 draftu Vladimir Zdelar notując double double na znakomitej skuteczności 88% z gry. W meczu tym nie zobaczyliśmy żadnego udanego rzutu z ponad 7,24metra. Byliśmy świadkami gry na wąskim odcinku boiska gdyż my również koncentrowaliśmy się na zdobywaniu rzutów spod kosza. Na atakowanej tablicy wywalczyliśmy 10 piłek podobnie jak rywal, popełniamy mniej strat 14 do 18 i kradniemy dwa razy więcej piłek 11 do 6. Wszystko to przekłada się na dodatkowe 4 próby w ataku więcej od rywala ale brakuje nam jednak skuteczności zaledwie 30% naszych rzutów skończyło się sukcesem a zza łuku byliśmy 0-10. Rywal trafiał 41% z gry i to wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Sławomir Cabaj jako jedyny radził sobie w ataku 48% z gry i uzbierał solidne 22 punkty dodatkowo uzbierał 8 zbiórek i było włos od double double ale to za mało brakło jeszcze kogoś kto udźwignął by ten ciężar.
Niemcy oraz
Turcja również wygrały swoje mecze i te trzy drużyny pozostają w grupie niepokonane. Już za tydzień czeka nas spotkanie z młodzieżówką
Węgier mam nadzieje że ten mecz pozwoli nam choć na chwile zapomnieć o porażkach i wrócimy na ścieżkę zwycięstw.