Wiesz, trochę przyganiał kocioł garnkowi. Czytałem nie raz na forum II.1 jak się wkurzałeś na kogoś i jechałeś po kimś dużo dosadniej niż PeWu i to za mniejsze przewinienia niż nazwanie kogoś wprost oszustem.
Z jedną małą różnicą - ja nie kombinuję i nikt się do mnie nie czepia o jakieś przekręty, ściemnianie, zatajanie faktów - jak widać PeWu ma z tym problem skoro tyle osób wyraża się o nim w podobnym tonie i ma zbliżone zarzuty pod jego adresem (z sufitu się to nie wzięło).
Ja robiłem dym o niejasne sytuacje, które mnie denerwowały lub kłóciły się z moim wyobrażeniem uczciwości/równej gry dla każdego, jestem zbyt wyrywny i mówię wprost - taka moja wada i pewnie wiele osób mnie za to nie lubi...10 osób ma żal i siedzi cicho, ja o tym mówię i narażam się tym na krytykę, bo w Polsce nikt nie lubi osób, które się udzielają, wychylają, krytykują czy wyrażają własne zdanie odmienne od przekonań większości...trudno.
Nie robię też z siebie pokrzywdzonego, w sytuacji gdy coś wywinę.