To że są legalne to wiadomo. A jak nielegalne to i tak niewykrywalne dla GM-ów, bo to się dzieje w innej czasoprzestrzeni, do której ich moc nie sięga ;-)
A wiadomo, że póki nie udowodni się winy, to jest się niewinnym ;-)
Więc tym się nie przejmuję. Chodzi o to, że poprzednim razem też wszystko było legalnie, zarzekałem się chyba ze sto razy, a i tak były dymy. Więc nie chcę tego znowu, jeszcze komuś skoczy ciśnienie ;-)