BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt piąty

czik cziak on de najt, akt piąty (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
167128.683 in reply to 167128.682
Date: 4/20/2011 6:04:26 PM
Overall Posts Rated:
1414
Co łyso Ci wielki kibicu Barcelony? Co tak wychwalał swój klub, a tu Mou pokazał Guardioli kto jest trenerem :)

Hala Madrid!!! Hala Madrid!!! Barcelona do domu :)

This Post:
11
167128.686 in reply to 167128.685
Date: 4/20/2011 6:13:01 PM
Overall Posts Rated:
1414
A co :P Tak wywyższałeś swój klub a tu pstryczek w nos :) ale to nie zmienia faktu, że masz mój głos w wyborach :PP

This Post:
00
167128.688 in reply to 167128.686
Date: 4/20/2011 6:23:30 PM
Overall Posts Rated:
2121
Nie ma się co podpalać, z wszystkich trzech trofeów Puchar Króla jest najmniej istotny - przynajmniej dla Barcelony.
Decydująca będzie LM bo to najważniejsze rozgrywki klubowe na świecie.
Co do samego meczu to szacunek dla Realu za pierwszą połowę, w której byli w stanie zdominować Barcelonę. Jednakże od 2 połowy Real był słabiutki i bardzo szczęśliwie nie stracił bramki. Duża w tym zasługa Ikera. Barca póki co oba mecze zagrała bez pazura, i dość asekuracyjnie. Mam nadzieję, że w LM już powalczą na maksa i ustawią Real w szeregu. Szacunek też dla Mourinho, choć za nim nie przepadam bo zabija atrakcyjny futbol.
Jedno jest pewne - jeśli Barca wygra LM to nikt nie będzie pamiętał o marionetkowym pucharze krajowym dla Realu ;) bo liga już jest przecież na 99% rozstrzygnięta.

This Post:
11
167128.689 in reply to 167128.687
Date: 4/20/2011 6:24:28 PM
The French Bulldog's
PLK
Overall Posts Rated:
11571157
Second Team:
The French Bulldogs II
Prawda jest taka, że w tym meczu w piłkę grała tylko jedna drużyna, a druga tylko i wyłącznie przeszkadzała, szkoda, że grając taki futbol można także wygrywać mecze...

This Post:
00
167128.690 in reply to 167128.689
Date: 4/20/2011 6:34:18 PM
Overall Posts Rated:
124124
Prawda jest taka, że w tym meczu w piłkę grała tylko jedna drużyna, a druga tylko i wyłącznie przeszkadzała, szkoda, że grając taki futbol można także wygrywać mecze...


Ale chyba oglądaliśmy dwa różne mecze. Pierwsza połowa to Barca nie istniała. W drugiej Real nie istniał. A dogrywka to wymiana ciosów. W końcu Mourinho wymyślił, jak pokonać Barcelonę, a Guardiola gra jedno i to samo. No i Cristiano DEBEŚCIAK :) Jak ktoś nie umie po męsku znieść porażki, to musi bzdury napisać :p

This Post:
00
167128.691 in reply to 167128.689
Date: 4/20/2011 6:38:51 PM
Overall Posts Rated:
605605
Zgodzę się tylko co do drugiej połowy. W pierwszej bądź co bądź Real sobie radził bardzo dobrze i na przerwę Barcelona nie zasłużenie schodziła z remisem. Ale takie jest właśnie piękno futbolu. Dobrze, że Real wygrał, teraz jeszcze ciekawiej będzie w LM.

This Post:
00
167128.692 in reply to 167128.690
Date: 4/20/2011 7:11:53 PM
Overall Posts Rated:
188188
Mourinho wymyślił, jak pokonać Barcelonę, a Guardiola gra jedno i to samo


Noo, bo podania bezpośrednio do napastników przez cały mecz to rzeczywiście coś zgoła innego ;p

Recepta na Barcę jest niestety prosta - okopać się we własnym polu karnym i nie dać Barcy grać w piłkę.. Futbol tyleż nieefektowny co efektywny, i do tego bardzo w stylu Mourinho. Tak samo grała przeciwko Barcy Chelsea, tak samo grał Inter, tak samo dziś zagrał Real.. Tyle że bardziej agresywnie. W związku z tym, nie rozumiem zarzutu, że Guardiola gra cały czas to samo, Mourinho przecież też to robi ;p

Last edited by Dejvidd at 4/20/2011 7:12:37 PM

This Post:
00
167128.693 in reply to 167128.692
Date: 4/20/2011 7:39:39 PM
Overall Posts Rated:
7272
Hala Madrid, Madrid, Madrid :))))
Cóż - trzeba wyraźnie podkreślić fakt, iż z każdym meczem Real gra coraz lepiej przeciwko Barcelonie, a Barcelona gra coraz słabiej przeciwko Realowi. W pierwszej połowie Barcelona nie istniała, a w drugiej było oczywiste, że w takim tempie na takim pressingu nie ma szans wytrzymać Real kondycyjnie 90 minut, więc musi się cofnąć do defensywy. Real zrobił najmądrzejszą decyzję cofając się do defensywy, dlatego Barcelona sobie trochę pobrykała pod polem karnym Realu, ale dodajmy, że tak musiało być i zwrócmy fakt na to, że to Real pozwolił Barcelonie brykać sobie pod polem karnym, a nie Barcelona zagrała super II połowę. Każdy kto ma choć minimalne pojęcie o trenowaniu wie o tym doskonale, więc Real wyczekał i w koncówce zrobił to na co liczył przez cały mecz. Barcelona zaś zagrała słabiutko po raz kolejny. W LM z tak słabiutką grą jest bez szans...

Advertisement