Powiem Wam, że poziom lekarza nie ma decydującego wpływu na kontuzje. Od połowy zeszłego sezonu miałem lekarza minimalnego (1). Brał 2000 i dobrze się wywiązywał z kontraktu - 0 kontuzji w klubie. Dzisiaj w końcu zatrudniłem zaawansowanego (4), żeby nie kusić losu. Zobaczymy jak sobie poradzi.
Wydaje mi się, że ceny ostatnio są bardziej przystępne. Kupiłem w przyzwoitych cenach 2 podkoszowych, wymieniłem personel i jeszcze mi zostało :) Muszę przyznać, że od kiedy gram w II lidze, to takiego składu jeszcze nie miałem - zobaczymy czy uda się wejść do PO.