Faktycznie, zapomniałem. Jeśli jednak dojdzie po pięciokrotnego 5-2 (to nadal możliwy scenariusz, jeśli Czechy wygrają z pogromcami Polaków, a Polacy z pogromcami Czechów), to powyżej 4 miejsca już się nie wzbijemy. Łotwa już nas nie dogoni, za nisko wygrali z Maltą, żeby zdołali aż tyle odzyskać z Luksemburgiem i Szwecją.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.