Eh...również nie cieszę się z takiego rywala do pary :/ Dobrze, że chociaż halę właściwą fuksem dobrało.
Niestety, ale odpadać jeszcze nie mam zamiaru. Fajnie się obserwuje rozwój Twojej drużyny i szkoda, że tak wcześnie będę zmuszony się z Tobą potykać.
PS. Ten Baybakov to niech się lepiej dla własnego dobra w Toruniu nie pokazuje ;)