dobre, dobre. :-) ja rozumiem to tak. Wchodzę w zakładkę i patrzę, że jednak moje konto nie powiększyło się czyli wychodzi, że odpadnę. Ale nadzieja przecież umiera ostatnia. Wchodzę zatem w relację live. Nie mogę się doczekać pierwszego gwizdka sędziego. Z zapartym tchem oglądam kolejne kwarty. 
O.o o.. Właśnie mój center wyprowadził mój team na prowadzenie. Fajnie. Dobrze idzie . Do końca meczu pozostała sekunda. Mam piłkę i przegrywam tylko jednym punktem. Czyżby skończę buzzerem?  Zagryzam paznokcie bo orzeszki i popcorn już się dawno skończyły. Rzucaj. . . Rzucaj. . Rzucił. . . . Rzut niecelny. Może jeszcze będzie faul?  Nie ma?  o o o. . Jak to?  No tak. Bug to przewidział. Nadzieja po cichu odeszła..... 
                                
                                
                                
                                
                                
                                
                                    Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.