Kontuzja Węgra pewnie wiele pokrzyżowała i to nie tylko w kwestii wtorkowego meczu.
Niestety, ale tak. Dopóki nie wyleczy urazu, każde spotkanie będzie arcytrudne i pojedyńcze zwycięstwa (o ile do nich dojdzie) będą na wagę złota. Zapewne też kibice strzelą focha, co nie raz odbije się na frekwencji- czytaj $

A w najbliższą sobotę czeka nas mecz na szczycie. Przyznam się, że postawa Hoopsów w tym sezonie to dla mnie spora niespodzianka, na plus oczywiście.