akurat Piczi niefajnie postępuje w stosunku do walczących i starających się o coś grać...wypacza wyniki i sens walki...
każdy stara się robić swoje, a tu takie podkłady i to w decydującym fragmencie sezonu...bo pomijam okres gry w PP, bo to normalka...trochę nie fair.
No ja na Twoim miejscu też bym się wkurzył i to bardzo.
Miałeś prawo liczyć na to, że Rawo po CT nie powinien mieć żadnych szans zwłaszcza z liderem.
Niestety życie. Ja tam nie wnikam jaki tam układ poszedł. Różne rzeczy każdy pisze na priv.
Ja wierzę, że po prostu Piczki bały się kontuzji swoich najlepszych zawodników przed PO. Tego się trzymajmy.
A to znaczy, że się trochę lęka.
A jak jest strach jest impreza! :-):-).
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.