BuzzerBeater Forums

Tak jak ty spokojnie podchodzisz do losowania tak samo ja do rankingów ;)
My graliśmy ostatni raz o stawkę około 2 lata temu więc nie ma siły abyśmy przeskoczyli te zespoły, które regularnie zdobywają punkty i przecież awansowały do ME. Może nie bylibyśmy w 20, ale w okolicy 30-40 miejsca wg mnie spokojnie + kibice = ćwierćfinał :)

ja nie mówię, że nie wyjdziemy tylko, że teraz nie ma łatwych rywali.

Tak jak ty spokojnie podchodzisz do losowania tak samo ja do rankingów ;)
My graliśmy ostatni raz o stawkę około 2 lata temu więc nie ma siły abyśmy przeskoczyli te zespoły, które regularnie zdobywają punkty i przecież awansowały do ME. Może nie bylibyśmy w 20, ale w okolicy 30-40 miejsca wg mnie spokojnie + kibice = ćwierćfinał :)

dałem ci piłeczkę
przecież Ukraina tez spadła na chyba 53 czy gdzieś ,także gospodarz turnieju zawsze traci dużo punktów w rankingu bo za towarzyskie nie może ich zdobyć tyle ile zdobywa się w regularnych eliminacjach,Tak samo jak ranking BB nie gra a często jest zawyżony lub zaniżony :) bo ktoś szybko odpadł z pp...moj zespół juz był w 2 lidze a thurina nie a i tak on będzie miał cały czas lepszy ranking bo długo utrzymuje sie w pp,mało tego mimo ze wygralem ostatnio kilka meczy z rankingu 118 spadłem na 134 ? :)...także jak w piosence (reklamowej)" mam piloto mam laptopo "...i to zestaw na Euro :)

jeśli gralibyśmy eliminacje dużo więcej pkt byśmy nie zdobyli

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ranking_FIFA Zapraszam do - Aktualne zasady obliczania liczby punktów w rankingu.

Nie będę tutaj rozpisywać się jak to działa i na przykładach mi się nie chcę, ale przynajmniej sprawdziłem jak to w rzeczywistości działa i da się wysunąć parę ciekawych wniosków.
Po pierwsze my, jako, że graliśmy tylko sparingi do wzoru P=100*M*I*T*C *to za samą wagę rozgrywanego meczu, czyli mecz towarzyski dostawaliśmy 1 pkt, natomiast każdy zespół grający w el. ME 2,5 pkt.
Po drugie, my wybieraliśmy raczej mocnych przeciwników, z górnej półki z którymi oczywiście ciężko było wygrać, gdzie moim zdaniem większą liczbę współczynnika T traciliśmy nie zyskując za wygrywanie meczów, czyli współczynnik M
Po trzecie jakieś mniejsze punkty dostaliśmy wreszcie za to, że nie zawsze graliśmy z najsilniejszą konfederacją, czyli europejską. Mało może, ale zawsze punkty nam uciekały.

Pamiętasz może jak bardzo spadła Austria przed euro 2008? Zdaje się, że byli na 101 miejscu, czyli nie ma mocnych, aby utrzymać swój ranking, albo go polepszyć. Jasne, mogliśmy wygrywać te sparingi, które mieliśmy, ale jestem przekonany, że grając o stawkę bylibyśmy zdecydowanie wyżej.

Wreszcie już w samej wikipedii zauważają, że ta metoda jest kontrowersyjna dla gospodarzy:

Metoda obliczania rankingu w pierwszych latach jego istnienia wzbudzała kontrowersje[potrzebne źródło]. Problemem okazał się brak meczów rozgrywanych przez gospodarzy turniejów rangi mistrzowskiej[potrzebne źródło], np. Mistrzostw Świata, Mistrzostwa Europy. Drużyna gospodarzy nie brała udziału w eliminacjach[potrzebne źródło], rozgrywając w tym samym czasie mecze towarzyskie, które nie były jednak tak samo punktowane jak te eliminacyjne. Problem ten nie został rozwiązany do dziś.

P=100*M*I*T*C, gdzie:
M* czynnik M jest liczbą punktów przyznaną za rozegrany mecz
I* czynnik I jest wagą rozegranego meczu
T* czynnik T jest siłą przeciwnika obliczoną na podstawie rankingu poprzedzającego mecz
C*czynnik C jest siłą konfederacji, w ramach której jest rozgrywany mecz, obliczany jest na podstawie wyników meczów ostatnich trzech Finałów Mistrzostw Świata

Powiem wam tak. Ten wzór wyżej jest prawdziwy i ma zastosowanie. Przykłady z poprzednich mistrzostw europy i świata pokazują, że gospodarz na ogól leci na łeb na szyję w rankingach. Jednak były wyjątki. Mądrze dobierani rywale w czasie przygotowan potrafiły nawet podnieść ranking gospodarza.

Prawda jest niestety gorsza niż myślimy. Przez ostatnie dwa lata nie wygraliśmy z ekipa która grała na Euro. Prawie wszystkie mecze graliśmy z rywalami którzy na luzie z nami grali, a my ponoć ct (jak Franz zopowiedział że chce by jego piłkarze grali na maxa w każdym meczu). Także graliśmy Ct vs TiE i mamy problem z wygrywanie. Co dopiero jak rywale odpala nam z normala?

Zwycięstwo nad "Słoniami" jest" mocno przereklamowane. Gracze WKS na wycieczkę tu przyjechali i tak grali. Nawet remis z Niemcami jest nieobiektywny. Gdyby nie dekoncentracja napastników Niemiec i cuda Szczęsnego to sromotna porażka by była. Bolące jest to że na kilka miesięcy przed imprezą nie mamy najważniejszej formacji czyli obrony.

Obecnie posiadamy kilku piłkarzy na reprezentacyjnym poziomie: Lewandowski, Szczęsny, Piszczek, Błaszczykowski i tu się kończy nasza kadra. Boenisch jak wróci do zdrowia i gry może do nich dołączyć. Do tego dochodzi dwóch bardzo solidnych graczy: Murawski i Wasilewski(jako serce i płuco drużyny, ale Wasyl gdzie ma grać?). Na lewej stronie obrony mamy taką dziurę że najlepiej tam nikogo nie wystawiać bo wstyd i żenada jest. Środek obrony bez Żewłaka nietety jest tragiczny.

Ja bym chciał by w kadrze jakiś młody choc jeden zagrał. Może ten Wolski z Legii zrobił by furorę. Jak Legii nie cierpię, ale uważam że on jedyny ma szansę chyba z młodych.

a w grupie ile byśmy punktów uzbierali? 6 z san marino, 4 z zespołem w wyższego koszyka, i może jakimś cudem 5 z zespołami wyżej notowanymi. ale walić rankingi to był taki przykład. ale jedynym sposobem na naprawę polskiej piłki są trzy sromotne porażki w grupie które pokażą, że jesteśmy trzecim światem piłkarskim. wtedy nie będzie tłumaczenia, że rywal był mocny. tylko betony muszą być obalone i postawić na SZKOLENIE MŁODZIEŻY i za 10 lat zebrać tego plony.

a po co to ?? po co psuć święto prawdziwym kibicom...Polski nie chcesz oglądać nie musisz obejrzy sobie Hiszpanie...j i tak jestem na tyle naiwny ze będę wierzył :P...oczywiscie zgadzam sie takich graczy jak Rybus, Wolski trzeba próbować bo oni nie maja jeszcze zahamowań..reszta leśnych dziadków już takie ma...no i oczywiscie Żewłakow i Arboleda na środku obrony plus piszczek i kto kolwiek i jest 4 :D tak się dobiera skład

Last edited by ScarFace25 at 12/3/2011 9:22:58 AM

jak to po co? po to żebym nie musiał błagać o najłatwiejszą grupę i następnie modlić się żeby rywal miał słabszy dzień. tylko żeby grać jak równy z równym z hiszpanią, anglią, włochami i niemcami

teraz to już piszesz o marzeniach ;) ja wole się łudzić i nie przyjmować tego do wiadomości ze rep. jest słaba :P

twój wybór. dlaczego marzenia? niemcy w 2000 roku ledwie awansowali na euro a potem nie wyszli z grupy. zrobili rewolucje w związku szkoleniach itp i juz w 2006 pólfinał mistrzostw świata. wiem że mieli lepsze fundamenty niż my teraz, ale ja nie mówie o mistrzostwie świata za 6 lat, tylko o silnej ekipie zbudowanej na polakach wyszkolonych wdg polskiej myśli szkoleniowej.

a niech o mocy naszej kadry stanowi to, że każdy zespół chciał trafić polskę w grupie

Last edited by mao231™ at 12/3/2011 11:33:26 AM