Józek dziękuje za zaufanie i obiecuje, ze nie postara się zawieść ;)
A od siebie, to powołanie jest moim największym osiągnięciem treningowym, nie tylko dlatego, ze mam kadrowicza (nigdy wcześniej nie próbowałem, trenowałem niższe potencjały głównie), ale tez dlatego, ze udało się go wyciągnąć z wydawałoby się beznadziejnej sytuacji - ss10=45 z draftu. Cieszy, ze te dwa i pół roku treningu i poświęcenia na coś się przydały.
No to tyle, pozdrawiam
