BuzzerBeater Forums

Mam podobne odczucia co do ławki rezerwowych i dlatego nie czuję się w ogóle umniejszony ;) Tylko ciągle jeszcze ciężko mi oszacować, o ile więcej szersza rotacja jest mi w stanie dać na plus i czy ten plus zawsze jest większy niż minus wynikający z relatywnie słabszej pierwszej piątki :)

Mecze z droższymi ekipami dopiero się zaczynają, więc może wkrótce będzie mi to łatwiej liczyć :)

Co do Teheranu...zawsze jest tak, że przed meczem widzę kilka swoich atutów i największych zagrożeń, których siły nie potrafię dokładnie oszacować :)
W przypadku Teheranu pytanie brzmi - jak dużo szkody są mi w stanie zrobić jego dwie wieże po ponad 300k pensji? :) W ósmej kolejce grałem z Łotyszem, który zagrał LI na trzech podkoszowych (SF/PF/C) po 150k pensji każdy...nie wiem jednak na ile można te dwie sytuacje porównywać...za mało meczów z takimi rywalami...

Bez panikowania zrobię do środy wszystko co w mojej mocy i po prostu poczekam na rezultat :) Formy nie wcisnąłem, tragedii jednak nie ma i tylko któryś z PG mógł być sprawny...No ale może wystarczy to co jest :)

dwie wierze, hmmm jedna z dziurami na górze Silves, ale na dole kolos, drugi na dole niesamowito fenomenalny ale obrona i wejście silno sprawne, reszta rózowa, podesle skile zobaczysz.

Poland - 1
Iran - 0
;-)
and counting...
if You know what I mean ;-)
Ale impra na czacie Twego meczu była, ale przegapiłeś ;-)

Streść pokrótce proszę! :) Jako skutki widzę tylko, że zaczęły się posty na forum i nawet congratulations na mailu ;)

Wolałem kameralne grono 3osobowe podczas live i już było zajmująco ;)

Najpierw jak przegrywałeś w Q1, to wszyscy mówili, że pierwsza połowa nie ważna i w drugiej zrobisz odjazd.
Odjazd zrobiłeś nawet wcześniej i już pod koniec Q3 zaczęło się świętowanie (nawet gratulacje odbierałem) ;-)
A potem pod koniec trochę stresa się zrobiło, ale ostatecznie Jedi górą ;-)

No i widzę na globalu, że okazało się, że Irańczyk ma klasę i potrafi się zachować po przegranej ;-)

Teheran zdobyty :)) , teraz masz zadanie mur chiński zburzyć :)

Tak, z tymi Irańczykami pewnie szło by się dogadać we wszelkich akcjach pozytywnie napinkowych :)

Całkowicie odmiennie można spojrzeć na "faworytów" Niemca i Czecha z którymi najchętniej bym sobie pyknął, ale nie będzie mi to dane :)

PS. Mistrz Yoda vel Gurak wchodził na parkiet i wyjaśniał kwestie sporne...Ciepło dopiero miałem w samej końcówce, gdy trener zdecydował, żeby wprowadzić w jego miejsce tego pana (3062880). Desperacja to najlepsze słowo :)

Ale Shimshon umie zakrzywiać czasoprzestrzeń, więc to był dobry ruch ;-)

Heh...Tego nie wziąłem pod uwagę :)

Przez chwilę pomyślałem sobie, że bunga się popsuła, a tu najwidoczniej tylko przez chwilę musiała sięgnąć po swoją broń ostateczną ;D

Nieźle potypowałeś w tym BBB :))