Dream Team 10 kolejki:
PG Zdzisław Kurzatkowski (Resovia) = 45 punktów (9/16 za 3), 7 asyst , 4 zbiórki, 2 przechwyty, nota 16,0
Dwoił się i troił na boisku, rzucał z nieprawdopodobnych pozycji, walczył do ostatniej minuty, jednak nie wystarczyło to do tego, żeby OSTR pokonał Rafika. Jedna z najjaśniejszych gwiazd nie tylko tego meczu ale i kolejki, wspaniały popis okraszony niestety porażką.
SG Ryszard Długowski (Krawężniki) = 29 punktów, 4 zbiórki, nota 15,0
Prawdziwy kat Przemka. Kiedy wydawało się, że już jest po meczu, nagle obudził się i zaczął rzucać, i rzucać, i rzucać, on też trafił na 88-87, co dało zwycięstwo w jednym z najważniejszych meczów sezonu. Wspaniały wieczór dla niego, jak i menadżera Krawężników
SF Kévin Grimbert (Fair-Play Team) = 26 punktów (6/8 za 3), 5 zbiórek, 3 asysty, nota 10,5
Ktoś może zapytać - co tu robi 33 letni zawodnik z pensją 7k? Wystarczy spojrzeć na jego ostatni popis a nie będzie żadnych wątpliwości. W pierwszej połowie niewidoczny i zgaszony jak cała drużyna Fair-Play, jednak druga połowa to teatr jednego aktora. Trafił 6 trójek z rzędu dając sygnał do pobudki graczom gospodarzy, jak sie okazało bardzo skuteczny, bo w drugiej połowie on i jego koledzy grali niemal idealnie. OSTR załamywał ręce nie wierząc w to, co się dzieje. Gracz meczu we Wrocławiu.
PF Juan Pilas (Przemo z Niemiec) = 40 punktów, 16 zbiórek, nota 15,5
W pierwszej połowie gra gospodarzy była podporządkowana pod niego. Nie trafiali inni, pudłowali z każdej pozycji. Na szczęście rozgrywający spostrzegł się w porę, żeby wykorzystać świetny dzień Pilasa, a ten odwdzięczył się jak tylko mógł, 40 punktów i 16 zbiórek robi wrażenie, szkoda, że na maxa zagrał tylko w pierwszej połowie, być może zabrakło jego jednego celnego rzutu, a nastroje w ekipie Przema byłyby całkiem inne.
C Lech Gracki (KOKOCHA) = 16 punktów, 9 zbiórek, 2 przechwyty, nota 13,0
Ojciec zwycięstwa gospodarzy nad mao, a raczej jeden z ojców (?), ponieważ drugim był De Dionigi, który pokazał, jak faulować skutecznie najlepszego zawodnika Bobrów. W tym meczu Gracki był liderem swojego zespołu, praktycznie nie mylił się w rzutach, zbierał pod koszem, co dało zwyciestwo gospodarzom w bardzo ważnym spotkaniu,