Rzuty osobiste. Rywale rzucali je przez cały mecz z niezwykłą skutecznością i dzięki temu odrobili kilka oczek straty wynikających z statystyk i doprowadzili do dogrywki. A w przeciągu jednej kwarty to już nie takie cuda mogą się dziać...
Generalnie mówiąc, jeżeli ktoś nie wie, dlaczego przegrał, to z reguły jest to fuks/pech w FT.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.