BuzzerBeater Forums

WAŻNE!
do Właścicieli przyszłych gwiazd.

Każdy użytkownik z nowym graczem z draftu, znajdującym się w kręgu zainteresowania kadry, niech uzbroi się w cierpliwość. Po wyborach skauci zgłoszą się do wszystkich. Natomiast na ten tydzień prosimy o przeczytanie tego: (239884.1) i tego (240212.1)

I wstawienie tego super grajka jako podstawowa piątka, rezerwowy i głęboka rezerwa - na pozycję PG (dla graczy 193 cm wzrostu lub mniej)
na pozycję C (dla graczy powyżej 193).
W schemacie zmian meczowych ustawiamy "dokładnie według listy"
Uprasza się by PG w piątek mieli ustawiony trening presji dla PG (tylko dla PG - żadne PG/SG)
natomiast C Obronę pod koszem także na jedną pozycję (C)
w przyszłym tygodniu skauci się odezwą ale do czasu kontaktu tak ustawiajcie swoich grajków by właśnie łapali 48 minut na pozycji odpowiednio PG lub C.

daj to jako ogłoszenie dla polskich zawodników, na forum na pewno nie wszyscy wejdą

Zdanie "zrobił wszystko, zeby wygrać" kojarzy mi sie z Benem Jonsonem i Lancem Amstrongiem.

To powinno Ci się kojarzyć z niamal każdym profesjonalistą sportów indywidualnych :-) Na poziomie mistrzowskim każdy lub niemal każdy bierze ale tylko niewielka część wpada. Jest wiele sposobów na oszukanie kontroli antydopingowej. Opisywał to nieadwno sam Armstrong. Poza tym ciągle zostają opracowywane nowe sterydy anaboliczne. Robią to naukowcy ze sztabów największych gwiazd sportu a kontorlerzy by wykryć doping muszą znać budowę chemiczną środka, którego szukają. Nie potrafią wykryć substancji dopingujących inaczej niż przez szukanie określonych znanych im już zabronionych substancji. Oczywiście pobrane próbki są przechowywane przez jakiś czas więc może się czasem zdarzyć tak, że dopingowicze wpadną później jak to miało miejsce przy okazji afery z Victorem Conte i jego laboratorium Balco kilka lat temu. Wtedy wpadły takie sławy jak Marion Jones czy Tim Montgomery. Jeśli Ty lub ktoś o tym jeszcze nie słyszał polecam przeczytać, np. to:
http://chleba-i-igrzysk.przegladsportowy.pl/2011/12/17/za...
Poza tym w sieci jest masa artykułów na ten temat.
Reasumując moją wypowiedź, w sporcie zawodowym (przede wszystkim w dyscyplinach indywidualnych) doping jest niezwykle powszechny. Jeśli ktoś jest temu bardzo przeciwny i uważa to za niedopuszczalne to niech lepiej nie ogląda igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata czy Europy bo nie zobaczy tam zbyt wielu czystych sportowców :-)

A tutaj lista zawodników przyłapanych na stosowaniu dopingu:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_doping_cases_in_cycling
Dużo tego i bynajmniej nie należy traktować kolarstwa jako wyjątkowo brudnego sportu ;)

No właśnie kolarstwo jest jednym ze sportów w których doping jest najbardziej powszechny. Ponadto kolarze biorą olbrzymie ilości substancji dopingujących. Kiedyś mój znajomy kulturysta, który był nawet mistrzem Europy powiedział mi, że on w porównaniu do tego co biorą kolarze bierze bardzo male dawki dopingu. Znamy się od ponad 12 lat więc wierzę w to co mówi. Oczywiście kolarze biorą generalnie inne środki niż kulturyści gdyż w kolarstwie najważniejsza jest przecież wydolność. Jednak poza EPO kolarze biorą również inne niedozwolone substancje.

Last edited by Kaznodzieja at 6/11/2013 8:32:01 AM

Ciężko mi to jakoś potwierdzić. W każdym razie kolarstwo jest chyba wciąż jedynym sportem, a na pewno pierwszym, który wprowadził paszporty biologiczne. Wszelkie niewielkie odchylenia od normy już są rejestrowane i stanowią podstawę do dyskwalifikacji. Najlepszym tego dowodem sprawa Contadora, gdzie wykryto śladowe ilości niedozwolonej substancji. W tej chwili w kolarstwie, tak mi się przynajmniej wydaje, najłatwiej o wykrycie dopingu i stąd tyle tych afer. Są sporty, gdzie badań nie ma praktycznie wcale. Przykładem może być boks. Wystarczy spojrzeć na braci Kliczko i ich sylwetkę przy wzroście 2m. Bliższy przykład - NBA. Kilka sezonów temu został jeden z zawodników przyłapany na stosowaniu dopingu. Karą była chyba absencja 2 tygodniowa od meczów NBA. Wystarczy również spojrzeć na zdjęcia zawodników po latach. Jak zmienił się Bryant, Lebron itd. Wielu z nich na początku kariery NBA, a jak ktoś ma dostęp do zdjęć z koledżów to zobaczy jakie to były chucherka. Teraz to są byki.

Wreszcie ktoś pisze coś mądrego na temat dopingu :-)
Ale co do koszykarzy NBA i tego czy biorą czy nie to pewnie część bierze. Nie wiem jak duża ale zapewnię nie są to pojedyncze przypadki. Jednak jeśli chodzi o muskulaturę koszykarzy NBA to według mnie nikt nie ma jej na takim poziome by to ewidentnie świadczyło o stosowaniu przez niego sterydów anabolicznych czy też hormonu wzrostu. Oczywiście takowej mieć nie może bo utrudniałoby to grę w koszykówkę. Wszystko zależy od genetyki. Niektórzy pewnie musieli brać towar by tak wyglądać, inni uzyskali to przez odpowiednie odżywianie i suplementację w połączeniu oczywiście z profesjonalnym treningiem siłowym pod okiem fachowca. Wiem co nieco o możliwościach ludzkiego organizmu w budowaniu masy mięśniowej bez wspomagania farmakologicznego gdyż sam trenowałem przez prawie 10 lat kulturystykę naturalnie (oczywiście brałem czasem naprawdę sporo odżywek i suplementów). Gdy zaczynałem ćwiczenia siłowe w wieku niespełna 18 lat i wtedy jeszcze 171 cm, obecnie mam 173 cm i to bez butów :-), ważyłem 51 kg a dzisiaj jest to ok. 75 kg. Ze skoczka narciarskiego przeobraziłem się więc w coanajmniej koszykarza :-) Jeśli więc LeBron czy Kobe mają choć zbliżone do moich predyspozycje do budowy masy mięśniowej (a ja nie jestem jakimś fenomenem) to bez problemu mogli zbudować swoje sylwetki naturalnie. Tym bardziej, że mają nieograniczone możliwości finansowe pozwalające na stosowanie najlepszych dozwolonych środków na które ja sobie nie mogłem często pozwolić.
Myślę też, że niektórzy koszykarze stosują także środki dopingujące zwiększające wydolność (ale chyba raczej nie jest to EPO) oraz niekiedy substancje przyspieszające spalanie tkanki tłuszczowej - pewnie przede wszystkim Efedrynę.

Last edited by Kaznodzieja at 6/11/2013 9:50:07 AM

Odnośnie koszykówki i dopingu.... czemu w Barcelonie w 1992 r. zawodowców z NBA nie sprawdzano na doping jako jedynych? I to był jeden z podstawowych ich wymogów by wystąpili na olimpiadzie?
Bo chyba żaden na olimpiadzie nie mógł by wystąpić po badaniach na doping :)

Pewnie masz rację... ale w takich przypadkach też kwestia przepisów - abstrahując od NBA, ale tego rodzaju federacje/ligi mają swoje ustalenia co do niedozwolonych substancji. W Europie zasady są inne i pewnie czasem sportowiec postępujący według reguł swojej federacji/ligi mógłby za jakiś syrop dostać dyskwalifikację podczas zawodów w Europie.

Nie wiem czy żaden ale kilku mogłoby pewnie wpaść. Tym bardziej, że z tego co pamiętam w tamtym czasie w NBA niedozwolone były tylko narkotyki. Nie było wcale badan antydopingowych na obecność substancji dopingujących.
Ale się temat fajnie rozwinął :-) Może powinniśmy założyć jakiś specjalny wątek? :-)

Tylko weź pod uwagę, że Ty ćwiczyłeś tylko lub głównie na siłowni i to pod kątem stricte kulturystyki. Z kolei oni wyglądają jak kulturyści (wielu z nich ma minimalny poziom tkanki tłuszczowej), a w dodatku ich wytrzymałość jest niewiarygodna. Trudno o takie połączenie. 82 spotkania w sezonie, niektórzy jeszcze dorzucą kilka spotkań w playoffach. Ciężko o utrzymanie takiej masy mięśniowej przy spalaniu takiej ilości kalorii dziennie/tygodniowo/rocznie. Oczywiście, tak jak napisałeś, oni mają dostęp do specjalistów, ich stać na droższe/lepsze suplementy, ale nie uwierzę w to, że nie stosują dopingu. Tym bardziej, że tak pobłażliwie traktuje się doping. Środki, o których wspomniałeś to oni raczej stosują jako uzupełnienie diety, a nie podstawowy suplement.

Zmiana dyscpliny. Zobacz jak wyglądają sprinterzy. Ilu ich ostatnio wpadło na dopingu. Amerykańscy/Jamajscy sprinterzy wyglądają jak gladiatorzy.

Po prostu teraz, aby osiągnąć coś w dowolnej dyscyplinie sportu sama ciężka praca na treningach nie wystarcza. Wagi talentu również bym nie przeceniał. Doping stanowi pewną receptę na niedociągłości.