A dziękuję i nawet nie ukrywam, że już spodziewam się łomotu z Twojej strony w rewanżu :) Bo to, że się wkrótce rozkręcisz jest więcej niż pewne...
Nie muszę mówić, że wygrana mnie cieszy, bo zawsze spoglądam na te piłeczki w zakładce "Fani"...A teraz przynajmniej jedna kategoria jest ładnie podkręcona i na jakiś czas mam z nią spokój ;)
Płakać natomiast się chce, widząc skuteczność w meczu - z trybun nigdy nie chciałbym oglądać takiej parodii :) A podkoszowi jak to podkoszowi...U siebie zakozaczą, a wystarczy że wyjadą do takiego np. Carapachi i zapominają którędy do kosza ;) Ciągle więc wiele powodów do narzekań i do poprawki, a tu na dodatek jeszcze nam się poważni rywale trafili do zabawy i już trzeba gonić. Gonimy? :)