Dzięki :-)
Po raz tysięczny powtórzę - nie ogarniam tej gry. Są mecze, gdzie jestem pewny zwycięstwa i zaliczam wtopę i są takie jak wczoraj, gdzie miałem porażkę wkalkulowaną, a wyszło w sumie gładkie zwycięstwo.
W każdym razie moja rewolucja w składzie przyniosła wymierne korzyści w kasie klubowej i niepogorszenie wyników. Cud, miód i lizanie palców ;-)