Dzisiaj rozpoczynamy batalię o awans. Jestem optymistą, ale wiadomo, że noga może się powinąć. Obawiam się najbardziej Scara i trochę Przemka poza tym nie widze większej konkurencji i chyba nikt wiecej nie ma takich ambicji. Ogłaszam również uroczyście że gdy plany awansu sięnie powiodą idę w trening i będe rozpaczliwie bronił się przed spadkiem w przyszłym sezonie:)