Wlasnie wrocilem z 7 dniowej imprezy sylwestrowej :) Final to bedzie cyrk, zalatwilem sie na cacy tymi transferami hehe. W ogole zapomnialem ze ich wystawilem. Przynajmniej beda wieksze jaja w finale, bo chyba jednak majac przewage parkietu i z jednym z tych 2 podkoszowych ktorych sprzedalem to bym wygral spokojnie, a tak beda emocje :) Najwyzej przez alko+glupote zostane z wami sezon dluzej, w sumie klimat spoko wiec nie ma co narzekac :D
A Wy jak tam po sylwestrze?
Last edited by Don Piratesko at 1/3/2011 9:50:50 AM