Z tego typu rzeczami jest jak z układami TiE-TiE. Trzeba po prostu mieć je gdzieś i robić swoje... co nie oznacza, że nie można w ten sposób prowadzić wojny psychologicznej. Tak długo, jak zasiewasz w rywalu ziarno niepewności (nawet kosztem wycieku prawdziwych informacji), może on spędzić czas na analizowaniu jej zamiast innych elementów zespołu rywala, co może sprowokować błąd.
Nie wierzę, żeby z pozostałej w grze siódemki wszyscy mieli na tyle mocną psychikę, by w taką gierkę się nie wkręcić. Może właśnie stajesz się jej pierwszą ofiarą ;)
Last edited by Siwy at 6/5/2018 6:29:07 AM
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.