Ja straciłem

Mam jednak jeszcze jedną drużynę.... ale w innym managerze koszykówki, więc strata nie bolała tak bardzo.
W każdym razie zrozumiałem wtedy że mimo że traktuję to jako rozrywkę i trening umysłu (dla starszego pokolenia są to np. krzyżówki) to jednak jestem w jakiś sposób uzależniony.
Objawiło się to tym że dwa razy więcej czasu poświęciłem tej innej grze, bez niej byłoby ciężko...
Tak więc na wszelki wypadek trzeba mieć drugi klub, ale jeszcze raz podkreślam,w innej grze
Last edited by darkonza at 3/31/2011 9:38:59 AM