A teraz, drogie Dzieci, opowiem Wam bajeczkę:
Weterani – AZeteS: „mądrala cały czas pisze, że gram strefą 3:2, więc pewnie przycwani i zagra pod kosz” - pomyślał przed derbami menago Weteranów. „Cały czas gra strefą 3:2, więc przycwanię i zagram pod kosz” - praktycznie w tej samej chwili zakiełkowała myśl w głowie menago AzeteS'u. W efekcie +27 dla... gospodarzy. Bo zamiast strefy (jakiejkolwiek) goście ustawili inside box and one. Co kto lubi, ale radzę zwrócić uwagę, że defensywa ta jest oferowana z wyraźnym ostrzeżeniem: „Drogie dzieci, nie próbujcie tego w domu”.
„Na szczęście ja nie jestem dzieckiem” - pomyślał przed spotkaniem Radogoszczanka – Mocarna 7szerman. I oczywiście ustawił tę obronę. Pomijając jej opisane wyżej (d)efekty, na domiar złego goście wrócili do swojej ulubionej taktyki, czyli radosnej napierdalanki. W efekcie mają już 8/15 x3. Choć z drugiej strony podeszli do tego spotkania zbyt optymistycznie, wystawiając ledwie siedmiu graczy. I mimo dziwnej obrony, Mocarna +13. Więc jeśli coś jest głupie, a działa, to może nie jest głupie :D
Buffys – Barcelona: kochacsesje najwyraźniej wciąż w radosnym nastroju, toteż postanowił sprawić, by gospodarze poczuli się, jak w okresie świąteczno-noworocznym. Nie rozdaje jednak prezentów, a zafundował im sequel rzezi niewiniątek. Barcelona z bagażem 48 punktów już na pewno na ostatniej, dłuuuugiej prostej do IV ligi.
Tam też zmierzają Starogardzianie, którzy w meczu KK – Ghule nie mogli liczyć na wyrozumiałość gospodarzy, którzy kurczowo i ostatkiem sił trzymające się krawędzi palce gości przydepnęli podwójnymi przewidywaniami. No, niech będzie, dali im nieco forów wystawiając ledwie pięciu graczy, ale to raczej nie wyrozumiałość. To już arogancja. +19.
Patisonki – Slam Dunkers: na przeciwnym biegunie względem buchającego przerośniętą pewnością siebie menago Ghuli, jest mistrz kurtuazji i kokieterii, czyli FilipZal. Ale uwaga, bo tacy jak on uprzejmie puszczą Was w drzwiach, uznając Waszą wyższość, by następnie z przepraszajacą miną niewiniątka sieknąć Was nimi po kostkach ;) Dziś podwójnie przeczytali obwodowy atak Slamów (strefa+przewidywania) i do przerwy tracą do nich tylko 3 oczka.
Podwórkowcy – Mors: gospodarze mają tylko dwóch jakościowych (przynajmniej tak wynikałoby z pensji) zawodników, więc orzą ich patientem do oporu. Dziś również, ale na ich szczęście do gry włączyli się pozostali, bo sam Mpampalis ledwie 3/11 z gry i osiem oczek. Do tego oba zespoły po jednym zawodniku z Foul Trouble. +1 dla Morsów i będzie się tu działo!
Czteropak – Jebanito: podobnie zacięta druga połowa szykuje się w Jebanito Arenie (ale halę mają ładną, prawda?! :)) Gospodarze na razie nie najebali się Czteropakiem i prowadzą dwoma. Dla porządku Princeton vs LI
Słupca – Byki: goście wrócili do swojego noworocznego postanowienia dawania... yyy, sorki, olewania meczów wyjazdowych. Byki jednak swój honor mają i postanowiły wyrównać szanse, ustawiając strefę 2:3 w kontrze do R'n'G. A Słupca przebiła to dupkiem żołędnym w postaci większego zaangażowania. +8 dla gospodarzy.
Play Ball!
Last edited by Ravv at 8/14/2021 2:06:35 PM