Sprzedaj Rodwella, to będziesz miał kasę na remonty


Podobną sytuacje mam na jednej budowie, klientka co chwile wymyśla co nowego, człowieka normalnie może cholera trafić, Jednego dnia chce żeby ścianka tak wyglądała, a na drugi dzień twierdzi że jej to nie pasuje i chce inaczej

. I dzięki tej Klientce ja nie mogę swojej roboty dokończyć

A Twoja żona niech postawi się na miejscu wykonawców, oni myśleli że już skończyli, a tu zakres robót całkiem się zmienił:), a terminy pewnie ich gonią
