Jak dla mnie jest to bardzo, bardzo ale to bardzo głupie.
To jest bardzo dobra zmiana. Bo dotychczas było tak, że wyprzedanie całego składu, przegrywanie wszystkich meczów i zarabianie na biletach było jedną z najlepszych strategii długofalowych. Trochę to głupie, że ktoś, kto wszystko przegrywa, to lepiej na tym wychodzi niż ktoś, kto wszystko wygrywa. Ten temat już od jakiegoś czasu był poruszany na globalu - tam do określenia takich zespołów używa się słowa "tank".
I tak jak powiedziałeś, można o tym długo dyskutować. Każdy będzie patrzył na to ze swojego punktu.
Dokładnie. Ty nie patrzysz z punktu widzenia czy to jest dobre dla gry, tylko czy to jest dobre dla Ciebie. A akurat chciałeś wykorzystywać lukę w grze, którą BB-cy w pewien sposób ograniczyli. Dla gry jest to dobre, ale dla Twojej strategii gorsze. I tylko dlatego uważasz to za głupie. Ale zmiany powinny dążyć w kierunku łatania takich różnych nierealnych luk w systemie.
Poza tym każdy dąży do tego by gra była bardziej realna ale z taką sytuacją (płace minimalne w klubach itp) się jeszcze nie spotkałem (może zbyt mało widziałem).
Słaby argument - zauważ, że w tej grze masz np. coś takiego jak dochody z transmisji TV. Stałe dla całej ligi. Przecież to jest oczywiste, ze jeśliby jakaś drużyna wyprzedała skład, to taki kontrakt zostałby natychmiast rozwiązany. Jakoś dziwnie taka nierealność Ci nie przeszkadza ;-)
A w mojej lidze minimalna pensja wynosi dokładnie tyle samo co dochody z TV. A więc jak widać po prostu telewizja nie chce płacić za transmisję meczów, w których grają patałachy (zawodnicy wyraźnie odstający pensjami od reszty w lidze). Jeśli ktoś ma gorszy skład to różnica jest mu po prostu zabierana.
Oczywiście można by to rozwiązać inaczej np. w postaci zmniejszenia dochodów z TV. No ale w BB właśnie został przyjęty taki uproszczony model, że wszyscy w lidze mają takie same dochody z TV. I to jest dobre, przecież nie chodzi o to, żeby robić osobną grze w tej grze i dodatkowy manager praw do transmisji telewizyjnych.