A juz nawet niech tu stracę te 20-30 tys, to już nie taki dramat. Nawet niech przegram wtorkowy mecz. Najbardziej to martwi mnie, że cały czas po tym spadku kibice są "obrażeni". Liczyłem się, że spadnie o dużo frekwencja i gadżety, ale nie myślałem, że tak gwałtownie. Wiem, że ciągle przegrywam mecze, a żeby przywrócić odpowiednie liczby musiałbym miec bilans dodatni, no ale w tym sezonie i chyba nastepnym tak nie będzie. Obstawiałem większy zysk w przeciągu tego i kolejnego sezonu. Tu są największe straty.