heh aż mi przypomniałeś te czasy kiedy kilka sezonów temu zawitałem na IIligowe parkiety

Te wszystkie znane drużyny, wygadani prezesi, potężne pensje i ja benek z chyba najniższymi wtedy pensjami w lidze, nieśmiało piszący o utrzymaniu ;) ale jakoś mi się udało zagrzać tutaj miejsce, a teraz to nawet sam mam budżet jak nie przymierzając Bill Gates