Jak już pisałem Banales to zawodnik nietuzinkowy i jest wart każdego centa dla ograniczonego grona odbiorców. Są to kluby z czołowych krajowych lig. Nikt więcej nie może pozwolić sobie na utrzymanie takiego zawodnika. Wspominałem o segmentacji, zatem to może tylko odnosić się do budowania zespołu wokół Banalesa tylko w 2 lub 1 lidze. Nigdzie więcej. Wyjątkiem są farmy. Jednak piszemy tutaj o długoterminowej strategii klubu, która ma przyczynić menadzera do osiągnięcia celu. One są różne, ale my bierzemy pod uwagę tylko tych, dla których liczą się trofea. W PLK ciężko o trening od podstaw, tam jedynie można zawodnika dotrenować. Wbrew pozorom jest to lepsza alternatywa. Unika się tych kosztów, o których wspominałem wcześniej (pensje trenera/zawodnika, spadek frekwencji, spadek gadżetów, mniejsze wpływy z pucharu itp.). Wówczas taki zawodnik gra i trenuje na swojej nominalnej pozycji bez utraty potencjału sportowego zespołu. Myślę, że tym akapitem kończymy dlaczego warto wydać każdego dolara na Banalesa wśród zespołów grajacych w B3, bądź aspirujących do gry w tym turnieju. Tam występuje popyt na takich zawodników, ale dodam, że każdy zawodnik ma swoją grupę/segment, w którym występuje na takich zawodników popyt.
Budowanie zespołu od podstaw (w 4-5 lidze) to temat bardzo złożony. Trening można rozpatrywać dwojako. Po pierwsze jest sugerowany nowym menedżerom, aby wgryźli się w silnik gry. Poznali na jakich umiejętnościach opiera się gra. Co jest potrzebne zawodnikom na danej pozycji. To ma później odzwierciedlenie w transferach. Mając pojęcie jakich zawodników szukać, uzupełniamy nimi resztę składu. Nie muszę wspominać, że po parkiecie biega maksymalnie 12 zawodników, a powiedzmy 3 można maksymalnie trenować na wysokim poziomie. Oznacza to, że trenując poznajemy jedną formację składu (np. PG, można to połączyć z SG i mamy combo guarda PG/SG, z braku laku czasem ten PG gra nawet na SF), ale musimy mieć pojęcie o każdej z nich, aby osiągać sukces. Trening jest dobry jako wdrożenie do gry, dla początkującego. Oczywiście tylko z teoretycznego punktu widzenia :) Żeby nie być gołosłownym to zadam pytanie: ile zespołów w ostatnich sezonach awansowało do PLK z zawodnikami, którzy trenowali nieprzerwanie od 18 roku życia? Pomijam już fakt, że PLK to środowisko hermetyczne i ogromne znaczenie ma staż w grze.
Jakie są minusy treningu. Przede wszystkim koszt. Dawniej (jakoś do 14 sezonu) to nie było traktowane jako minus, bo trening był efektywny finansowo, jednak trzeba dostosować się do nowych warunków i aktualnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Może wielu sobie tego nie wyobraża, ale ceny są na prawdę niskie. Dla przykładu (choćby mojego), 1 sezon tankowałem i mogłem pozwolić sobie na skład walczący o awans w 3 lidze. Nawet nie wydałem całej kwoty :) Ile zajęłoby mi czasu wytrenowanie do takiego poziomu jednej z formacji? ok. 4 sezonów. Widzisz różnicę w czasie? Jeden, a cztery sezony? Trening to nie tylko koszt, a także marnotrawienie czasu. Jest to surowe podejście do tematu, bo zdaję sobie sprawę, że wielu menedżerów nie widzi gry bez treningu. Skoro wcześniej mówiłem, że trening możemy rozpatrywać dwojako to po pierwsze trening służy jako zapoznanie się z grą dla początkującego menedżera, zaś z drugiej strony jest to zbędny element w budżecie klubowym. Taniej wyjdzie nabór zewnętrzny do klubu niż wytrenowanie zawodnika.Finanse w tej grze to kluczowa sprawa. Bez niej nie osiągnie się sukcesów.
End of part 1.