nie ma problemu, obwodowców mam w drużynie dostatek. Dobrze, że nie padł żaden z podkoszowych, bo ich nie mam mniej.
No i szkoda ewntualnych pieniędzy z gadżetów za grę w reprezentacji.
PS Wszystkich następnych rywali uprasza się o grę ze mną na luzie, gdyż bez Falbora jestem słaby jak dziecko :)