Wiele zależy do sposobu prowadzenia drużyny, albo decydujesz się na dłuższą ławkę, albo grasz z wykorzystaniem minimum zawodników. Nie widzę potrzeby żeby wprowadzać aż takie zaostrzenia ( 2tyg ), aż tak długi czas adaptacji grajka do zespołu. Mam kasę to kupuję, to nie moja wina, że ten drugi nie ma, za to kosztem większego spokoju. Poza tym to tylko Za to wprowadziłbym coś takiego, mianowicie żeby zawodnik przez powiedzmy pierwszy tydzień pobytu w nowym klubie grał na np.80 procent swoich aktualnych możliwośći.
Postaw się w roli beniaminka, który awansując do wyższej ligi, wzmacnia się często dopiero na poczatku sezonu. Powodów może być kilka - nie może znaleźć odpowiedniego grajka, nie ma czasu na długie siedzenie na TL, mam problemy z netem.
Z drugiej strony czekają na niego juz od poczatku, zaprawieni w bojach starzy ligowcy, lub też gra i innym beniaminkie który zdołał sklecić swój skład dwa tygodnie wcześniej. Twoja propozycja od razu postawiłaby go na pozycji przegranej, chyba nie oto chodzi. Tak sam jak nie chodzi o to aby była tylko jedna słuszna droga w budowaniu drużyny.