Ale borczi korzystał z R'n'G w meczu z Włochami z zupełnie innego powodu. LI nie było co próbować, bo wynik końcowy był znany z góry. W dodatku mieliśmy niższy entuzjazm oraz chyba forma również była gorsza, ale tu nie dam sobie ręki uciąć ;) To raczej była próba zaskoczenia, spróbowania czegoś innego żadnym kosztem. Porażka nic nie zmieniała, bo i tak byliśmy skazani na pożarcie. Jedynie kwestia małych punktów, ale one raczej wielkiego wpływu nie będą miały na klasyfikację (chyba, że przegramy ze Słowenią lub Francja wygra z Łotwą).