Ło ło ło...no to drużyna Polish Gastro historyczny wynik w tym sezonie, finał ligi. Prezes taki dumny.
Sam finał nie zapowiada się jakoś superciekawie. Ala pewnie przejedzie się po mnie gładko jak nowe Ferrari po niemieckim autobanie, no chyba że Józefczyk przypomni sobie stare czasy i zasymuluje jakąś kontuzje, ja nic nie wiem, nic nie mówię, różnie bywa po prostu ;))