Kurcze te pensje w naszej lidze wcale nie muszą być oznaką jakiś dobrych zmian czy silnej ligi. Właśnie w pucharze przekonuje się o tym, o czym czytam od dawna, że pensje nie grają:( Nie wiem jak to się skończy zaraz czwarta kwarta, ale mój rywal ma pensje naprawdę znacznie niższe od moich, a radzi sobie ze mną bardzo przyzwoicie:(