W sumie to właśnie wpadłem na pomył, który wydaje mi się że mógłby pomóc trochę naprawić draft.
Co gdyby na jakość dostępnych juniorów wpływała łączna suma kasy przeznaczona na draft przez wszystkie zespoły w całej lidze?
Standardowa szansa na to, że w puli draftu pojawi się zawodnik 18 lat 5/5/A+ niech zostanie taka jaka jest teraz, ale gdyby np. 1,5 mln wydane w całym sezonie przez wszystkie zespoły w lidze dawałoby 50% szans na takiego zawodnika a np. 2,5 mln gwarantowałoby, że jeden taki się w nim znajdzie? Jeśli w lidze miałby pojawić się drugi taki to suma wydatków musiałaby drastycznie podskoczyć np. do 9 mln.
Oczywiście aby to miało sens trzeba by umożliwić każdej drużynie wydawanie na draft takich ilości kasy ile tylko chcą.
No i pula draftu musiałaby być dostępna nie od przerwy na All Star tylko nie wcześniej niż na tydzień przed zakończeniem sezonu.
Efekt byłby wg mnie taki:
Drużyny wybierające poza pierwszą piątką draftu i tak by olewały draft, bo nie będą dorzucać kasy po to aby tankowicz zgarnął HOFa.
Za to drużyna która od początku tankuje i walczy o 1 pick w drafcie mogłaby sama poświęcić 2,5 mln i mieć pewność wydraftowania grajka 18 lat 5/5/A+
Grajek 5/5/A+ to może być drugi Tomański ale może być też MVP z nabitymi głównymi skillami i czarnymi pobocznymi, więc jeśli ktoś planowałby dać 2,5 mln na draft aby potem zarobić na TLu nadal by ryzykował, że albo trafi na Tomańskiego (pewnie zarobiłby 1,5-2,5 mln$) albo na tego MVP (wtedy pewnie byłby około 1,5 mln w plecy).
Dodatkowym plusem byłoby to, może udałoby się utrzymać menedżerów, którzy znudzili się grą i myślą o zaprzestaniu grania. Perspektywa pewności dostania grajka, który w najgorszym wypadku jest pewniakiem do U21 przy regularnym treningu, mogłoby utrzymać wielu managerów w grze przynajmniej na kilka sezonów. Zielone strzałki u swojej przyszłej gwiazdy sprawiają wiele radości :)
Co sądzicie o takim pomyśle? Fajny czy raczej bez sensu?
Jeśli ktoś uważa że taki pomysł mógłby doprowadzić np. do przesytu dobrych grajków z draftu, to oczywiście zawsze można zmienić kwoty jakie trzeba wydać na draft. Chodzi raczej o koncept aby drużyny miały jakiś wpływ na to jacy zawodnicy pojawiają się w drafcie.