Ech szkoda gadać, byłem już praktycznie pewny zwycięstwa po tym, jak Usza spadł za faule, ale ten, który za niego wszedł grał rewelacyjnie.. Nie wiem jak przegralem ostatnia kwarte taką różnicą, pomijając fakt, że z chyba 10 czy więcej trójek przez ostatnie minuty IV kw i dogrywke, trafilem tylko 1.. niepotrzebnie tylu rezerwowych dziś dałem, mając nadzieje, że odpuścisz troche mecz.. no cóż, ostatnio wolne w ostatniej sekundzie dały zwycięstwo mnie, teraz dały Tobie, perfidne ;) niemniej meczyk fajny, musze troche zmienic plany na ten sezon, dzięki za mecz, ryzyko sie oplacilo :)