Wynik jest prawidłowy i gdybyś wygrał to byłby to niezły tak zwany bug meczowy. Kilka czynników było na korzyść rywala, kilka było co najwyżej na remis, praktycznie nie miałeś żadnego atutu po swojej stronie.
- grałeś na wyjeździe - rywal ma przewagę
- miałeś gorszego enta - rywal ma przewagę
- forma pi razy oko remis - nie masz przewagi
- pensje praktycznie identyczne (czyli nie masz przewagi w zawodników - Ty 142k, rywal 143k) - pi razy oko remis - nie masz przewagi
- staty 93 u Ciebie, 105 u rywala - rywal ma przewagę
- średnia punktów na 100 rzutów u Ciebie 94,2 u rywala 121,6 - rywal ma przewagę
Ostatnie dwa to powiedzmy skutek a nie przyczyna, ale i tak jest to wskazówka odnośnie tego co działo się w meczu.
A dlaczego obrona z najlepszej w lidze stała się dziurawa? Bo grałeś CT w poprzednim tygodniu ii ent poleciał o kilka poziomów (poprzednie mecze pewnie grałeś na encie 9-11, a teraz nagle 4-5). To jest ogromna różnica, która przekłada się spokojnie na ze 30 punktów w meczu. To taki efekt jakby nagle, w porównaniu do poprzednich meczów, wszyscy rywale zaczęli grać CT zamiast TIE.
No i do tego 2-3. Będąc słabszym to lepiej zagrać 3-2 przynajmniej jedną obronę miałbyś wyższa niż atak przeciwnika i może jakaś szansa by była (przecież spod kosza niemożliwe, żeby rywal miał 80%, pewnie trafiłby niewiele więcej z bliska, ale powstrzymałbyś go przynajmniej na obwodzie). A tak miałeś obydwie obrony niższe. I tak zabrakło Ci potencjału, żeby powstrzymać rywala pod koszem, a dodatkowo jeszcze otworzyłeś mu obwód (czyli nie tylko rzuty z dystansu i półdystansu, ale łatwe asysty pod kosz i łatwe wjazdy pod kosz). Dzięki temu rywal miał okazje aż do 32 asyst, a po asyście pozycja jest czysta i obrona Twoich zawodników ma niewielkie znaczenie, skoro kryjący obrońca został zgubiony a rzut odbywa się bez nacisku obrońcy.