Muszę przyznać, że dla mnie ten zwrot powinien dotyczyć osób, które próbują wykorzystać pomyłki innych do osiągnięcia z tego własnych, niezbyt uczciwych i szczerych, korzyści.
Z pewnością teraz taka definicja bardziej pasuje do rzeczywistości, jednak gdy przypomnę sobie czasy szkolne i pewnego SBka, który nie znosił wręcz gdy jakiś uczeń "donosił" na innego, przechodzi mi czasami przez głowę taka właśnie myśl, że robię coś złego zgłaszając jakąś drużynę za łamanie regulaminu. Czas chyba pozbyć się starych nawyków. ;)
Należy na to patrzeć jak na "sprzątanie brudów".
"Mnie zamieć na oddzielną stertę". ;)
Jak to nie ma profitów? Dla danego użytkownika może w danej chwili nie, ale dla społeczności jak najbardziej. A jak pomyśleć sobie, że jeżeli nie zgłoszę tego teraz, to za kilka sezonów mogę z nim przegrać w finale PLK i dopiero wtedy będę pluł sobie w brodę, to decyzja powinna być prosta.
Świetny argument, być może da co niektórym do myślenia.
Naturalnie wiem, że Ciebie to nie dotyczy, bo skoro wiesz, co piszą po wysłaniu zgłoszenia, to do tych ludzie nie należysz
Owszem, kilka razy mi się zdarzyło, z resztą sam powinieneś wiedzieć najlepiej. ;) Głównie chodziło o zbyt wysokie kwoty licytacji na LT no i jeśli zobaczyłem, że jakiś zespół notorycznie handluje z jakimś innym. W sumie mógłbym pomyśleć "ee, pewnie już go ktoś zgłosił", ale co jeśli pomyśleli tak wszyscy, którzy zauważyli to oszustwo...?
ale skoro już o tym wspomniałeś, to przedstawiam swój punkt widzenia
Mój punkt widzenia jest podobny, tylko czasami te staro-szkolne przyzwyczajenia nie dają mi spać po nocach. ;D