Rosomaki biorą wszystko
Mi tam wystarczy jeden Puchar :)
Przed chwilą obejrzałem na żywo półfinał z Jeziorowcami, nie znając wyniku. Muszę powiedzieć, że w przerwie myślałem że polegnę. Na szczęście trener posadził Luderitza na ławie chyba za faule i zacząłem nadrabiać w drugiej części meczu.
Cichym bohaterem meczu został Chuck Egobia. Chłopak rzucił 16 pkt, zebrał 7 piłek i przyćmił swoich lepiej zarabiających kolegów. Niestety przesadził trochę z minutami (87). Na szczęście reszta drużyny powinna być w formie na finał. Nawet Bogdan Opara, którego nie zabierałem na mecz z Jeziorowcami, bo był przemęczony (72 min).
Nie jestem w finale PP faworytem, ale postaram się powalczyć. Łatwiej będzie wygrać teraz z WKSem niż w finale ligi (jeśli awansuję). Mam nadzieję, że t-mac zagra coś niekonwencjonalnego w finale i przedobrzy :)