Generalnie masz rację.
Ale u mnie Opara nie grał ;-) U mnie grali zawsze najlepsi.
Teraz też nie gra ;-) Więc chociażby to też jest wyznacznikiem, że nie były trenowane najważniejsze skille.
Z tym że zauważ, że to się nie wyłamuje z kolejnej mojej opinii, że zawodnicy do kadry powinni trafiać w wieku 27 lat ;-)
A w kadrze było sporo kompromisów. Chociażby JW (a wcześniej Eygi), którzy od siedmiu (czy jakoś tak) sezonów, nie zrobili żadnego skoku (nie licząc FT i ST) ;-) A w kadrze gra ;-)
Były też takie sytuacje, że naciskałem na trening kondycji u 23-latka. No bo mimo że generalnie ja w swojej kadencji to nie byłem zbytnio entuzjastycznie nastawiony na możliwość zrobienia jakiś super wyników, i głównie zależało mi na dobrej robocie na przyszłość i chciałem, żeby zawodnicy byli lepsi na przyszłość, to jednak od czasu do czasu pozwoliłem sobie zamarzyć, żeby byli lepsi na teraz ;-)
No więc w dobrze działającej kadrze zawodnicy powinni do niej trafiać nie wcześniej niż w wieku 27 lat. (A gdyby perfekcyjnie prowadzić skauting, to w wieku 32) ;-) I niewiele wcześniej powinni zacząć trenować kondycję lub osobiste. I byłoby to dla nich lepsze (ostatecznie byliby lepszymi zawodnikami). Ale ponieważ zawodnicy do kadry trafiają szybciej, to trzeba im szybciej zrobić kondycję (kosztem treningu skilli koszykarskich). Tak więc jak widzisz kompromisy są na każdym miejscu ;-)
Kolejny przykład kompromisu - generalnie w zasadzie powinna być zasada, że zawodnik z SS<110 nie ma szans grać w kadrze. A grają. No i niewiele na to poradzisz ;-)
W zasadzie to ja metodą kompromisu złamałem każde swoje, niby sztywne, wymagania odnośnie skilli ;-) Równocześnie potrafili grać ze sobą na boisku grajkowie z SS=91 i ponad 120 (nie pamiętam dokładnie ile pod koniec).
A jeśli chodzi o brak kompromisu, to uważam że w Polsce obecnie dwaj najlepiej rozłożeni zawodnicy, jeśli chodzi o skille, to Wisniewski i Klaczynski - czyli dwa przeciwstawne bieguny. Tylko w ich przypadku można powiedzieć, że w treningu nie było kompromisów, czyste 100% działań w jednym kierunku. Wszyscy pozostali zawodnicy w kadrze są efektem takich lub innych kompromisów ;-)