Tydzień mnie nie było a tu takie rzeczy...
Rafik na wylocie, jakieś zmiany w treningu formy i kondycji wprowadzone z dupy, masakra jakaś:(
Panowie w Hattricka grają i fajnie, też mam drużynę (Night Watch 1976) ładnych parę lat, ale od jakiegoś czasu nie mam serca (ani czasu) do tej gry. Przez sentyment jeszcze gram, ale to już nie to...zdarza się nie ustawić składu, nie zaklepać sparingu, o sprawdzaniu rywala już nie wspominając.
Zmiany w Hattricku na przestrzeni lat generalnie beznadziejne moim zdaniem;
w BB dużo lepsze, pomijając ostatnie (wprowadzone z dnia na dzień) które totalnie mnie zaskoczyły.
Chyba, że przegapiłem gdzieś zapowiedzi, co też jest możliwe, wtedy odszczekam:)