Miło jest się dowiedzieć, że inni wydają więcej i nie przekłada im sie to na wynik ;))). Ja wybrałem dziwna metodę rozwoju równoległego wszystkich pozycji. Efekt, może nie powala, bo wciąż tu jestem i raczej marne sa szanse na szybki awans, ale póki co z tej drogi nie zejdę.
Niestety brak kasy zmusił i mnie do kompromisów, wiec mój skład nie jest tym idealnym do treningu. Ale jak się nie ma co sie lubi...to wiadomo.
Jestem dokładnie w podobnej sytuacji jak przedmówca. W kasie pustki więc na TL szalejącego i wydającego po 4 mln jak co po niektórzy :) mnie nie zobaczycie. Ba, ja nie kupie nawet grajka za 100tys bo tyle tez nie mam. A hala przecież nie taka mała, niestety mogliby coś zrobic z widzami, jedna porażka i od razu tych najtańszych biletów schodzi z 800 -1000 mniej. Moim zdaniem wierni fani aż tak sie nie zachowują, raczej ich odpływ w dużej mierze jest uzależniony (oczywiście oprócz wyników) od klasy rywala. Także ten parametr jest nieco bez sensu.
Ubiegły sezon, pozwolił mi utrzymać obecny skład tylko dzięki świetnej i długiej grze w pucharze. A teraz pokombinowali coś z prawami TV i gadzetami i wychodzę na niewielkim plusie. Ale nie stać mnie ani na wielkie oszczędności, ani na zakupy, co najwyżej konieczna zmianę drożejącego personelu i niewielką rozbudowę hali (choć w tym sezonie pewnie i na to nie starczy).
Jak też widać po Czarnym...w II lidze to chyba śpią na kasie...bo jak na finiszu wydaje się takie pieniądze, to widać, ze tam łatwiej je zdobyć, chociażby na frekwencji. To też jest bez sensu i takie przepaści miedzy ligami powinni sukcesywnie zmniejszać.
Last edited by foka at 11/23/2009 5:08:15 PM